Pasja [Film]
Tyt. oryg.: "The Passion of the Christ".
Wstrząsający opis ostatnich 12 godzin życia Jezusa Chrystusa. To zdecydowanie najmocniejsze przedstawienie Pasji z jakim spotkaliśmy się do tej pory w kinie. Film jest wierny przekazom historycznym, biblijnym oraz teologicznym. Aby podkreślić autentyczność historii, aktorzy posługują się dwoma wymarłymi językami: aramejskim i łaciną. "Pasja" to obrazowe dzieło sztuki prowokujące do poważnego
myślenia i refleksji nad śmiercią Chrystusa osoby o różnych przekonaniach religijnych. Jest to film o wierze, nadziei, miłości i przebaczeniu - a więc o tym, czego bardzo potrzeba w dzisiejszych burzliwych czasach.
Zobacz pełny opisOdpowiedzialność: | reż. Mel Gibson ; scen. Benedict Fitzgerald, Mel Gibson. | ||
Hasła: | Film fabularny Dokumenty audiowizualne | ||
Adres wydawniczy: | Warszawa : Twentieh Century Fox Home Entertainment, 2004. | ||
Gatunek: | Dramat. Historyczny. Religijny. | ||
Nośnik: | Jednostronna płyta DVD. Ilość płyt: 1 Czas odtwarzania: 122 min. | ||
Obraz: | 16:9. | ||
Uwagi: | Film nominowany do Oskara za muzykę w roku 2005. | ||
Obsada: | Jim Caviezel (Jezus Chrystus) Maia Morgenstern (Maria) Christo Jivkov (Jan) Francesco De Vito (Piotr) Monica Bellucci (Maria Magdalena) Mattia Sbragia (Kajfasz) Toni Bertorelli (Annasz) Luca Lionello (Judasz Iskariota) | ||
Opis fizyczny: | | ||
Adnotacja: | Dramat. Historyczny. Religijny. | ||
Twórcy, wykonawcy: | Muzyka: John Debney. Bellucci, Monica. (1968- ). Wyk. Bertorelli, Toni. Wyk. Caviezel, Jim. (1968- ). Wyk. De Vito, Francesco. Wyk. Debney, John. (1956- ). Kompoz. Fitzgerald, Benedict. (1949- ). Scen. Gibson, Mel. (1956- ). Reż. Jivkov, Christo. Wyk. Lenz, Jack. Kompoz. Lionello, Luca. Wyk. Morgenstern, Maia. Wyk. Sbragia, Mattia. (1952- ). Wyk. Tillman, Martin. Kompoz. | ||
Przeznaczenie: |
| ||
Dźwięk: | Dolby Digital 5.1. DTS. Dialogi: napisy | ||
Powiązane zestawienia: | Filmy nagrodzone Oscarem i nominowane do Oscara | ||
Skocz do: | Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
vino wine veritas
Posty: 285
Wysłany: 2008-01-06 19:13:30
Jednych ten film szokuje, drudzy uważają go za najbardziej przejmujący i genialny film ostatnich lat. W czasie premiery chodziły plotki, iż ponoć w czasie seansu zdarzały się zgony, zasłabnięcia, omdlenia. Film nakręcony za 25 mln amerykańskich prezydentów zarobił na świecie grubo ponad pół miliarda dolarów. Trzeba nadmienić, iż całą sumę na film wyłożył reżyser filmu - Mel Gibson w ramach swej firmy producenckiej Icon Productions, ponieważ nie mógł znaleźć sponsora dla swojego przedsięwzięcia. Oczywiście kupa producentów pluła sobie później w brodę, ponieważ lwia część zysków powędrowała prosto do kieszeni Gibsona.
Nie jestem chrześcijaninem, i z pewnością miało to olbrzymi wpływ na odbiór tego obrazu.
Film ten bardzo zaskakuje – pustką, banałem, kiczem i permanentną nieobecnością jakiegoś rodzaju ducha, który niby miał ukazać podwaliny wiary chrześcijańskiej.
Mogę zrozumieć, że celem Gibsona było naturalistyczne ukazanie cierpienia Chrystusa. Ale dlaczego z tego ogromu okrucieństwa, poniżenia nic nie wynika?
Film jest słabo wyreżyserowany - momentami wręcz aż rażąco manieryczny - jak w scenach początkowych - te spowolnione zdjęcia
Może także irytować swą jednoznacznością, czarno-białym światem czytelnie podzielonym na tych Dobrych i Złych. Żołnierze znęcający się nad Jezusem to jakieś obleśne lumpy, które z sadystycznym szczerbatym uśmiechem na zaślinionych mordach pastwią się nad Chrystusem, który przypomina - za przeproszeniem - siekany kotlet i zdążyłby się wykrwawić z takich ran co najmniej kilka razy
Jednak film jest świetnie zrealizowany, ma piękną muzykę autorstwa Johna Debneya i znakomite zdjęcia.
Jestem osobą tolerancyjną wobec wiary, bo uważam, że religia to najbardziej prywatna sprawa każdego człowieka, ale patrząc na to jak płytka i banalna jest "Pasja", jak zły i niepotrzebny jest to film zaczynam wątpić w gorliwość Mela. Powiem wręcz, że nawet ateiście, takiemu jak ja, nie trudno docenić szczytne chrześcijańskie idee, o których „ Pasja” po prostu wspomina półgębkiem.
W dobie posuchy na scenariusze oryginalne a złoty okres remake'ów i adaptacji komiksów mam nadzieję, że ten alkoholik Gibson nie wytnie nam sequela "Pasjii" - "Pasja II : Czas Apokalipsy"