Mroczna połowa
Tyt. oryg.: "The dark half ".
Sensacja wśród wielbicieli krwawych kryminałów! Ich ulubiony twórca bestsellerów nie istnieje, a pod pseudonimem George Stark ukrywa się Thad Beaumont - autor ambitnych powieści psychologicznych. Stark nie zamierza jednak zniknąć. Jako mroczna połowa duszy Beaumonta przesladuje wszystkich, których uważa za winnych ujawnienia jego tajemnicy. Mnożą się niewyjaśnione i przerażające wypadki.
Odpowiedzialność: | Stephen King ; przeł. [z ang.] Paweł Korombel. |
Hasła: | Powieść amerykańska - 20 w. |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Prószyński i S-ka, [2005]. |
Opis fizyczny: | 501, [2] s. ; 20 cm. |
Powiązane zestawienia: | Powieść i opowiadanie grozy (horror) Książki zekranizowane (jako filmy lub seriale) |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Wyp. nr 114
ul. Powstańców Śląskich 17
Wyp. nr 119
ul. Gen. T. Pełczyńskiego 28c
Notka biograficzna:
King, Stephen
Amerykański powieściopisarz, głównie literatury grozy. W przeszłości publikował pod pseudonimem Richard Bachman, raz jako John Swithen. Uczęszczał do Durham Elementary School i Lisbon Falls High School w stanie Maine. Studiował anglistykę na University of Maine w Orono. Od drugiego roku pisał felietony do gazety studenckiej. Wraz z ukończeniem studiów nabył prawo do nauczania języka angielskiego na poziomie licealnym. Uczył angielskiego w Hampden Academy w Hampden stan Maine. Był również trenerem drużyny syna Owena Bangor West Team i poprowadził ją do Mistrzostw Małej Ligi [>>]
Komentarze (2)
Czytelnik
Posty: 32
Wysłany: 2008-02-27 14:29:03
Zabrałem się za tę książkę, ponieważ... podobała mi się okładka. Błachy powód, prawda?
Wydawało mi się, że jeżeli to King w ładnej okładce to będzie ciekawa powieść.
Myliłem się.
Po przeczytaniu kilkudziesięciu stron miałem wrażenie, że fabuła tej powieści jest ściągnięta z o niebo lepszej powieści Kinga "Christine". Tyle, że tutaj mamy wkurzony pseudonim, który zabija ludzi, a w wypadku "Christine" mieliśmy nawiedzony samochód.
Tyle, że w lepszej z tych dwóch powieści - czyli wspomnianej "Christine" - akcja rozwijała się bardzo powoli, ale była wciągająca i ciekawa. Natomiast w "Mrocznej połowie" fabuła pełzała ku zakończeniu i dopełzała w kiepskim stylu.
Mam nadzieję, że w wypadku Kinga "Mroczna połowa" jego pomysłów umrze tak jak umarł pseudonim w "Mrocznej połowie".
Nie polecam.
Tomek83
Posty: 555
Wysłany: 2009-12-08 16:12:28
Zdecydowanie się zgadzam. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Czytałam tą książkę chyba z pół roku, po prostu nie dało się częściej :)