Biblioteka Publiczna

w Dzielnicy BEMOWO m.st. Warszawy

multimedia
bookbook

Grindhouse [Film] : Death Proof

Tyt. oryg: "Grindhouse vol. 1 ".




Dla najpopularniejszej didżejki w Austin, Jungle Julii (Sydney Tamiia Poitier) oraz jej dwóch przyjaciółek Shanny (Jordan Ladd) i Arlene (Vanessa Ferlito) noc jest najlepszą okazją, by porządnie się zabawić. Cała trójka wyrusza więc z Guero do teksaskiego Chili Parlor. Ich wyprawa nie pozostaje niezauważona... W ślad za dziewczynami potajemnie udaje się Stuntman Mike (Kurt Russell), facet, który lubi seks, alkohol i ostrą

jazdę. Ale przede wszystkim kocha zabijać... Zwłaszcza młode, seksowne dziewczyny, na które działa jak magnes. On i jego diaboliczny samochód są postrachem każdego miasta, w którym się pojawiają. (Opis pochodzi ze strony www.filmydvd.pl)

Zobacz pełny opis
Odpowiedzialność:reż., scen. Quentin Tarantino.
Hasła:Dokumenty audiowizualne
Film fabularny
Adres wydawniczy:Warszawa : Kino Świat, 2007.
Gatunek:Akcja. Sensacyjny. Thriller.
Nośnik: Jednostronna płyta DVD.
Ilość płyt: 1
Czas odtwarzania: 112 min.
Obraz:16:9.
Obsada:Kurt Russell (Stuntman Mike)
Rosario Dawson (Abernathy)
Vanessa Ferlito (Arlene)
Jordan Ladd (Shanna)
Rose McGowan (Pam)
Sydney Tamiia Poitier (Jungle Julia)
Tracie Thoms (Kim)
Mary Elizabeth Winstead (Lee)
Adnotacja:Akcja. Sensacyjny. Thriller.
Przeznaczenie:
Film od lat 18.
Dźwięk:Dolby Digital 5.1.
Dialogi: lektor, napisy
Skocz do:Dodaj recenzje, komentarz

Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):

(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)

Czyt. nr 17
ul. Powstańców Śląskich 17

Sygnatura: MAGAZYN: F.5481
Numer inw.: 5481
Dostępność: można wypożyczyć na 7 dni

schowekzlecenie

Magazyn
BP Bemowo

Sygnatura: F.562
Numer inw.: 562
Dostępność: można wypożyczyć na 7 dni

schowek
Komentarze (10)
Myszka
avatar

Posty: 48

Wysłany: 2012-05-10 10:49:18

Cały Tarantino - sama akcja i zabawa.

avatar

Posty: 13

Wysłany: 2010-08-07 17:29:44

Nie polecam, naiwne i bezmyślne.

Wysłany: 2008-03-01 13:41:01

W oczekiwaniu na "Planet Terror" kolegi Quentina Roberta R. dodam tylko, że - z całym szacunkiem dla szanownego sticksa oraz biorąc pod uwagę fakt, że o gustach się nie dyskutuje - myli się on tu z deczka w ocenie i przekłamuje na temat rzeczywistych walorów dzieła Quentina Tarantino.

Film nie jest "nudnawy" jak to określił sticks jego klasa polega właśnie na perfekcyjnie nakreślonej atmosferze grozy, oczekiwania na zło, które czai się tuż za rogiem - kaskadera Mike'a (życiowa rola Kurta Russella) w swoim śmiercioodpornym wozie.

A te dialogi "o niczym", będące znakiem firmowym Mistrza, pomagają w kreowaniu rzeczywistego świata, w którym grasuje demoniczny i mazgajowaty psychopata, a takie sceny jak ta w barze kreują poczucie totalnego luzu. Widz ma wrażenie, że jest na zajefajnej, ostro zakrapianej imprezie, gdzie lecą klimatyczne kawałki (oczywiście z szafy grającej ) a dziewczyny seksownie się prężą - jest luzacko i czadowo . Wszystko co się dzieje na ekranie doskonale przygotowuje nas do tego co będzie dalej po przegadanym początku film przeobraża się w maksymalnie rozpędzoną lokomotywę z przeznaczeniem na przemiał .
Film więc jest, wbrew pozorom, doskonale przemyślany a każde zachowanie bohaterów jest logiczne a dialogi mają sens i swoją funkcję.

Reasumując niezaprzeczalne plusy: imprezowa atmosfera w scenie barowej, dziewczyny ,niesamowite popisy kaskaderki Zoe Bell na masce auta, genialny dobór piosenek do tego, co dzieje się na ekranie [Tarantino ma niesamowity talent do odkurzania starych kawałków i robienia z nich ponownie przebojów ]oraz realizacyjna maestria pościgów (takich w starym dobrym stylu, bez pomocy komputerów a dzięki ciężkiej i mozolnej pracy kaskaderów) i kraks samochodowych.

stics
avatar

Posty: 337

Wysłany: 2008-02-12 12:09:23

Ocena 3+/6. Film nudnawy i naprawdę trzeba się wczuwać, żeby nie wyłączyć na szczęście gdzieś w środku jest genialny wypadek, jeden z 2 najlepszych jakie widziałem i już się nastawiamy na coś ekstra a tu klops! Akcja i dialogi coraz bardziej się zniżają i oglądamy już siłą rozpędu a pościgi w miarę przyzwoite już nic nie potrafią uratować. Pulp Fiction było i już nie wróci...

Wysłany: 2008-01-08 22:11:40

do plusów to bym jeszcze dorzucił: dialogi (Tarantino jest w nich przecież mistrzem - no, może w "Kill Billach" się nie popisał ) oraz świetny, tradycyjnie sfilmowany pościg na końcu filmu

avatar

Posty: 10

Wysłany: 2008-01-07 11:07:34

Niestety film jest nudny. Facet goni 2 grupy dziewczyn spotkane w barze. 3/10 za fajne dziewczyny.

Wysłany: 2007-12-11 18:45:35

c.d.
zabawa jest naprawdę niezła

Wysłany: 2007-12-11 18:43:01

i mnie "Planet terror" bardziej przypadł do gustu - jest to bowiem kwintesencja stylu Rodruigeza i z pewnością jego najlepszy po "Sin City" obraz Jest to przykład na to, jak oklepaną historię [kolejny film o zombie] sprzedać w oryginalnej formie. Film naładowany jest "po brzeszki" obrzydliwością, niedorzecznością i czarnym humorem, ale dzięki niezbędnej w tej sytuacji odrobinie humoru i pokładom ironii, świetnej muzie [też autorstwa Rodruigeza ]

:::CincH:::
avatar

Posty: 7

Wysłany: 2007-12-11 15:08:04

A jak dla mnie tarantino tu się nie popisał...
miał być hołd dla horrorów klasy B, a tu nic (no może poza udawanymi niedociągnięciami w postaci "popsutej" taśmy filmowej - żle zmontowana i porysowana).

A co do dialogów muszę się zgodzić z moim przedmówcą iż zazwyczaj są o niczym i tylko tarantino tak potrafi

Wydaje mi się że gościu cały czas odcina kupony od swojego najlepszego filmu, czyli "pulp fiction"

Film ogólnie cienki... Poczekajcie na drógą część grindhousa - planet terror i obejrzyjcie je razem aby porównać... Tarantino wymięka

Wysłany: 2007-12-10 22:31:01

Krótko:


Reklamowany dowcipnie [co za miła odmiana od nadętych i głupich sloganów reklamowych ] jako "najbardziej kobiecy film roku" "Death Proof" jest swoistą fabularyzowaną grą w kotka i myszkę .

Tak jak znakomity "300" Zacka Snydera mozna nazwać filmem szowinistycznym, tak tarantinowski segment "Grindhouse" można nazwać filmem feministycznym
Głownymi i praktycznie jedynymi bohaterkami są tu własnie tylko kobiety. Kobiety, które są seksowne, wysportowane i silne [co doskonale zobrazowane jest w drugiej części obrazu - od świetnie sfilmowanego pościgu za szalonym kaskaderem Mike'm aż po samą końcówkę ].
Na oczach widza Tarantino symbolicznie, niepoważnie i przewrotnie zadeptuje patriarchat (dosłownie - ostatnia sekunda obrazu ). Także soczyste, błyskotliwe tarantinowskie dialogi (często o totalnych pierdołach lub wręcz o niczym - tu widać dopiero ten talent dialogowy Quentina ) są tym razem włożone w usta kobiet. To one rzucają mięsem. A uosobienie machyzmu w finale okazuje się..., o.k., nie będę psuł Wam zabawy

Szczeniacka to i nie do końca dojrzała zabawa dużego chłopca z dużym talentem. Ale trzeba jedno przyznać - w widzu ogladającym filmy Quentina (tak i ten) udaje się obudzić tego samego chłopca i po prostu swietnie się bawić


Dodaj komentarz do pozycji:

Swoją opinię można wyrazić po uprzednim zalogowaniu.