Biblioteka Publiczna

w Dzielnicy BEMOWO m.st. Warszawy

multimedia
bookbook

Terminator 3 [Film] : Bunt maszyn

Tyt. oryg.: "Terminator III: Rise Of The Machines".




Minęło już dziesięć lat od czasu kiedy z pomocą Johna Connora udało się powstrzymać Dzień Sądu - dzień, w którym działające w sieci maszyny o wysokim stopniu zorganizowania i rozwoju - Skynet, miały osiągnąć etap samoświadomości i zniszczyć rodzaj ludzki. Ale graniczna data 29 sierpnia 1997 nadeszła i przeszła dla losów świata niezauważalnie, nie licząc dwóch

nieudanych ataków ze strony Skynetu na życie Connora, co miało dać początek ostatecznej rozgrywce z ludzkością. Obecnie 22-letni Connor żyje praktycznie z dnia na dzień - bez domu, bez kart kredytowych, telefonu i pracy. Nigdzie nie ma żadnego śladu jego istnienia. Żadnego sposobu, w który Skynet mógłby go namierzyć. Do czasu... (Opis pochodzi ze strony www.filmydvd.pl)

Zobacz pełny opis
Odpowiedzialność:reż. Jonathan Mostow ; scen. John D. Brancato, Michael Ferris ; wyst. Arnold Schwarzenegger, Nick Stahl, Claire Danes, Kristanna Loken, David Andrews, Mark Famiglietti, Earl Boen, Moira Harris, Chopper Bernet, Christopher Lawford, Carolyn Hennesy, Jay Acovone.
Adres wydawniczy:[S. I.] : Imperial, 2004, p. 2003.
Gatunek:SF.
Nośnik: Jednostronna płyta DVD.
Ilość płyt: 1
Czas odtwarzania: 105 min.
Obraz:16:9.
Dodatki:2 komentarze twórców i aktorów, m.in. Jonathana Mostowa, Arnolda Schwarzenaggera, Nicka Stahla, Kristanny Loken i Claire Danes ; filmografie ; zwiastuny filmowe ; zwiastuny gry komputerowej i gry video.
Uwagi:Arnold Schwarzenegger powraca jako podróżujący w czasie Terminator T-IOI w porywającym filmie akcji, który wyreżyserował Jonathan Mostow. Dzięki niezwykłym efektom specjalnym, oszałamiającym sekwencjom akcji (scena z dźwigiem zapiera dech w piersiach!) i scenariuszowi, który nie przestaje zaskakiwać. Powstało spektakularne widowisko, które oglądać będziesz w nieskończoność.
Adnotacja:SF.
Przeznaczenie:
Film od lat 16.
Dźwięk:Dolby Digital 5.1.
Dialogi: lektor, napisy
Skocz do:Dodaj recenzje, komentarz

Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):

(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)

Czyt. nr 17
ul. Powstańców Śląskich 17

Sygnatura: MAGAZYN: F.5916
Numer inw.: 5916
Dostępność: można wypożyczyć na 7 dni

schowekzamów
Komentarze (1)
Wysłany: 2008-02-18 18:14:13

Dwa pierwsze "Terminatory" jednego z najlepszych reżyserów Jamesa Camerona to arcydzieła i kamienie milowe w filmowym SF.
Zatem nie ma co porównywać "T3" z nimi, gdyż dzieli je przepaść praktycznie pod każdym względem.

Osobno "Terminator 3: Bunt maszyn" broni się już trochę lepiej, jednak minusy przeważają Największym minusem jest casting do głównych ról Claire Danes nie dość że zbrzydła od czasów "Romea i Julii", to przed kamerą nie miała w zamian nic ciekawego do zaoferowania. Największym błędem było jednak obsadzenie Nicka Stahla w roli Johna Connora w jego wykonaniu przyszły przywódca ludzkości jest zupełnie bezpłciowy i pozbawiony choć cienia charyzmy. Do minusów należy też zaliczyć nieco słabą (choć komputerową) charakteryzację Arnolda w późniejszym stadium zniszczenia, oraz brak charakterystycznej muzyki Brada Fiedela, który nie został niestety (podobnie jak Edward Furlong - John Connor z "T2") zaangażowany w realizację trzeciego "Terminatora".

Wizualnie także film został niejako "spaprany" - pierwszy "Terminator" tonął w mroku, cieniu i przygaszonej palecie barw koncepcja Jamesa Camerona i autora zdjęć Adama Greenberga była w obu filmach jednolita, chłodna, stalowa, ostra, podkreślająca aspekt walki z nieludzką technologią. Koncepcja Mostowa i operatora Dona Burgessa polagała najwyraźniej na tym, by
Montaż także - mówiąc delikatnie - nie zachwyca James Cameron od zawsze był współmontażystą swoich filmów, a styl montowania sekwencji akcji w pierwszym "Terminatorze", był wzorem i zapowiedzią, jak będzie się lepić teledyski w MTV. Dynamika sklejek była wręcz porażająca. W drugim filmie styl ten okrzepł i wyszlachetniał, czego modelowym przykładem jest scena pierwszej konfrontacji T-800 i T-1000 w korytarzu na zapleczu. Montaż w "T3" jest wykonany tak nieznośnie "po bożemu" a w dramatycznych z założenia momentach (jak te opisywane z poprzednich filmów) bywa wręcz nieudolny [np. kompletne pozbawienie napięcia sceny - przykładowo pierwszego spotkania T-800 i Johna Connora na zapleczu zakładu weterynaryjnego].

Reasumując film nie wytrzumuje porównania z doskonałymi poprzednikami, ale jako autonomiczne dzieło broni się całkiem nieźle


Dodaj komentarz do pozycji:

Swoją opinię można wyrazić po uprzednim zalogowaniu.