Godzilla [Film]
Tyt. oryg. : "Godzilla ".
W głębi dżungli Południowego Pacyfiku eksplozja nuklearna powołuje do życia niezwykłą istotę. Przez dziesiątki lat pozostawała w ukryciu, teraz pokaże się światu w całej swej okazałości. Jest najsłynniejszym potworem w historii kina, ma stopę wielkości autobusu, ogon długości ratuszowej wieży i siłę, której nikt nie dorówna. (Opis pochodzi ze strony www.filmydvd.pl)
Odpowiedzialność: | reż. Roland Emmerich ; scen. Dean Devlin, Roland Emmerich. | ||
Hasła: | Dokumenty audiowizualne Film fabularny | ||
Adres wydawniczy: | Warszawa : Imperial, 2005, p. 1998. | ||
Gatunek: | Przygodowy. SF. | ||
Nośnik: | Jednostronna płyta DVD. Ilość płyt: 1 Czas odtwarzania: 133 min. | ||
Obraz: | 16:9. | ||
Dodatki: | Menu interaktywne ; Filmografie ; Zwiastun filmu ; 2 zwiastuny zagadki ; teledysk - Wallflowers "Hero" ; komentarze twórców efektów specjalnych ; biografie reżysera i producenta ; galeria zdjęć ; Godzilla podbija Nowy York ; Reportaż z planu filmowego ; Animowane menu. | ||
Uwagi: | Twórcy ID4 przedstawiają najsłynniejszego potwora wszech czasów - "Godzillę" z udziałem Mathew Brodericka, Jeana Reno i Hanka Azarii. | ||
Obsada: | Matthew Broderick (Dr Niko Tatopoulos) Jean Reno (Philippe Roaché) Maria Pitillo (Audrey Timmonds) Hank Azaria (Victor "Zwierzak" Palotti) Kevin Dunn (Pułkownik Hicks) Michael Lerner (Mayor Ebert) Harry Shearer (Charles Caiman) Arabella Field (Lucy Palotti) | ||
Adnotacja: | Przygodowy. SF. | ||
Twórcy: | Muzyka: David Arnold, Michael Lloyd. | ||
Przeznaczenie: |
| ||
Dźwięk: | Dolby Digital 5.1. Dialogi: napisy | ||
Skocz do: | Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
vino wine veritas
Posty: 285
Wysłany: 2008-02-09 13:53:35
Co jest nie tak z „ Godzillą” Emmericha?
Przede wszystkim kuleje scenariusz ale także brakuje bohatera z „ jajami” - mamy zamiast tego lalusiowatego Matthew Brodericka, a największym przypałem okazał się Jean Reno i cały wątek z „ Francuzami” , który ni to intrygował, ni śmieszył, ni bawił. Dodajmy do tego średnio interesujące relacje miłosne Tatopulusa z filigranową Marią Pitillo oraz słaby drugi plan.
Niepotrzebnie wprowadzono też wątek z małymi Godzillami buszującymi po Madison Square Garden. Wystarczyłoby spokojnie jedno jajo, to które widzieliśmy na końcu filmu. A tak, nagle Godzilla znika z ekranu, a bohaterowie muszą uganiać się za (lub uciekać przed) stadem małych pokrak, które pasują do konwencji filmu jak pięść do nosa .
Twórcy najwyraźniej spodziewali się, że film rozniesie box-officy, bo w finale filmu, jako zapowiedź nieuchronnego sequela, skorupka pęka i pokazuje się mordka małego potworka, ale nijak nie potrafi to widza zaskoczyć, skoro dopiero co widział wykluwanie się i małe mordki dziesiątek takich mini-godzilli...
Zatem reasumując zawiedli aktorzy, którzy postanowili nie grać, a jedynie być na ekranie, zabrakło też niewymuszonego i naturalnego humoru. No i te mini-godzille