Zabójstwo buziaczka
Tyt oryg.: "Buse cinayeti".
Zamordowany Buziaczek - albo inaczej Panienka Fevzi - był kiedyś uwikłany w niezwykły romans. Kto i w jakim celu popełnił zbrodnię? W kręgu podejrzanych jest gospodyni domowa, dziwna dziennikarka, hipnotyzer amator i członek pewnej bardzo konserwatywnej partii. Mehmet Murat Somer prowadzi nas za swoim bohaterem, jedynym w historii literatury kryminalnej detektywem-transwestytą w sam środek ciemnych stambulskich nocy, tam, gdzie
wydarzyła się zbrodnia. Pozwalając nam obserwować niezwykły światek transwestytów i innych barwnych postaci, pokazuje, jak wiele łączy ludzi "porządnych" z tymi, którzy powszechnie uznawani są za "zboczeńców" (i którzy zazwyczaj stają się ofiarami tych pierwszych). Szybkie tempo, ironiczne spojrzenie na kobiecość i męskość, humor i wdzięk - Zabójstwo Buziaczka to zaskakujący, przezabawny kryminał z bestsellerowej serii "Hop-Cziki-Yaya", która zyskała sobie uznanie czytelników na całym świecie.
Zobacz pełny opisOdpowiedzialność: | Mehmet Murat Somer ; przeł. Anna Polat. |
Seria: | Hop-Cziki-Yaya / Mehmet Murat Somer |
Hasła: | Powieść turecka - 21 w. |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Prószyński i S-ka, 2008. |
Opis fizyczny: | 246, [2] s. ; 20 cm. |
Powiązane zestawienia: | Powieść i opowiadanie kryminalne Powieść i opowiadanie satyryczne |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz | |
Inne pozycje z serii |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Dodaj komentarz do pozycji:
Serie (cykl) Hop-Cziki-Yaya należy czytać w określonej kolejności:
Tom 1 Zabójstwo buziaczkaZamordowany Buziaczek - albo inaczej Panienka Fevzi - był kiedyś uwikłany w niezwykły romans. Kto i w jakim celu popełnił zbrodnię? W kręgu podejrzanych jest gospodyni domowa, dziwna dziennikarka, hipnotyzer amator i członek pewnej bardzo konserwatywnej partii. Mehmet Murat Somer prowadzi nas za swoim bohaterem, jedynym w historii [...] |
Tom 2 Zabójstwa prorokówWróciłem do domu, zasiadłem przed Internetem i zacząłem przeglądać nagłówki wiadomości. To, co znalazłem, niewiele mi pomogło. Róża naprawdę nazywała się Józef Seczkin i przyjechała znad Morza Czarnego. Już wiedziałem, co miał na myśli Szukru mówiąc o niej "biało różowa": chodziło o kolor włosów i karnację. [...] |