Pochwała macochy
Tyt. oryg.: "Elogio de la madrastra ".
Tę powieść powinno się spalić. Nie czytaj jej. Odłóż z powrotem na półkę. Jest zbyt rozpasana, perwersyjna i wyuzdana. Mario Vargas Llosa musiał pisać tę książkę z uśmieszkiem wyrafinowanego oszusta, którego nic tak nie cieszy, jak naciąganie czytelnika. W samym środku gęstego od namiętnych uniesień małżeńskiego życia don Rigoberta i donii Lukrecji, tkwi niewinne
pacholę. Mały Fonsito, syn z pierwszego małżeństwa don Rigoberta, nie ma co konkurować o względy ojca z piękną kobietą o ponętnych kształtach, jakimi natura hojnie obdarzyła szczęśliwą pannę młodą. Niewinność dziecka tłamszona jest przez moralną rozwiązłość rodziców. A może dziecko wcale nie jest dzieckiem, a niewinność ma zbyt wiele wspólnego z rozwiązłością? Kto tu właściwie jest krętaczem...Foncito, Rigoberto, Lukrecja czy Mario Vargas Llosa? A może jednak czytelnik, skoro sięga po powieść, której nie powinien czytać? Ciotka Julia i skryba to czysta rozpusta, ale Pochwała macochy... Nie, nie czytaj tej książki!
Zobacz pełny opisOdpowiedzialność: | Mario Vargas Llosa ; przeł. Carlos Marrodán Casas. |
Hasła: | Powieść peruwiańska - 21 w. |
Adres wydawniczy: | Kraków : Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, 2009. |
Opis fizyczny: | 117, [11] s. ; 22 cm. |
Powiązane zestawienia: | Książki laureatów literackiej nagrody Nobla Powieść i opowiadanie psychologiczne Powieść i opowiadanie obyczajowe |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Tomek83
Posty: 555
Wysłany: 2012-01-22 14:45:09
Ech Llosa, Llosa... zaczynam się naprawdę uzależniać od jego prozy! "Pochwała macochy" to wielkie oko puszczone do czytelnika, Llosa doskonale wie, jak bawić się czytelnikiem, jak sobie z niego żartować Ale pomimo, że nie można tej powieści traktować na serio, pomimo, że jest odrobinę amoralna i chwilami zbyt dosłowna, to jednak co tu dużo gadać - czyta się ją z wypiekami na twarzy
Tak mało tekstu, a ile w środku różnych treści, genialna w swojej krótkiej formie, z pewnością sięgnę po więcej!