Życie i medycyna
W PRL-u lekarzem było się zawsze i wszędzie. Cóż, nieustający irracjonalizm! Dla wielu mieszkańców wieżowca "awansowałam" na przydomowego lekarza (nie mylić z domowym czy obecnie rodzinnym, który działa w określonych strukturach organizacyjno-prawnych). Tak, tak, przydomowego, szczerze mówiąc - na dziko, co było niepisanym obyczajem, gdyż w PRL lekarze często byli w ten sposób zniewalani przez znajomych,
przyjaciół, panie fryzjerki czy sąsiadów. Mieszkałam przy ich mieszkaniach - we wspólnym domu, więc przysługa sąsiedzka. (...)
Byłam w pewnym sensie elementem wyposażenia tejże wieloosobowej chałupy, więc niewazne, czy po dziewięciu godzinach pracy, czy po non stop trzydziestodwugodzinnym dyżurze, po prostu byłam w danej chwili w domu. (...)
Lekarzem było się w sklepie - wypisz mi, pani, recepty! A nawet na ulicy... Masz pani recepty?... [Jadwiga Górska-Kowalska]
Odpowiedzialność: | Jadwiga Górska-Kowalska. |
Hasła: | Górska-Kowalska, Jadwiga - (1938- ) Lekarze - Polska - od 1944 r. Pamiętniki polskie - od 1944 r. |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Twoje Wydawnictwo, 2012. |
Opis fizyczny: | 215 s. ; 22 cm. |
Skocz do: | Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)