Pod niemieckimi łóżkami : zapiski polskiej sprzątaczki
Tyt. oryg. : "Unter deutschen Betten : eine polnische Putzfrau packt aus,".
Codziennie Justyna Polanska poznaje pikantne sekrety swoich pracodawców. Wie, kto udaje silnego faceta, a śpi pod kołdrą w misiaczki. Kto ma przed domem luksusowy samochód, ale pusto w lodówce. Kto przed własną żoną udaje przykładnego męża, a przed sprzątaczką zdarza mu się opuścić spodnie.
Zjadliwe, ironiczne spojrzenie bezlitośnie obalające stereotyp porządnych Niemców.
Odpowiedzialność: | Justyna Polanska ; z niem. przeł. Aldona Zaniewska. |
Hasła: | Polanska, Justyna Polacy za granicą - praca - Niemcy - od 2001 r. Sprzątaczki i sprzątacze - Polska - od 2001 r. Niemcy - socjologia - od 1990 r. Pamiętniki polskie - od 2001 r. |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Świat Książki - Weltbild Polska, 2012. |
Opis fizyczny: | 205, [1] s. ; 22 cm. |
Powiązane zestawienia: | Polacy za granicą (pamiętniki i powieści) Książki zekranizowane (jako filmy lub seriale) |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Notka biograficzna:
Polanska, Justyna
Justyna Polanska to pseudonim, pod którym polska Putzfrau opisała swoje doświadczenia przy sprzątaniu niemieckich domostw.
Źródło: https://lubimyczytac.pl/autor/47277/justyna-polanska
Komentarze (2)
Black Mamba
Posty: 665
Wysłany: 2012-11-20 14:47:11
Autorka daje nam możliwość poznania życia sprzątaczek od kulis. Pokazuje, jak często kobiety (i zapewne nieliczni mężczyźni wykonujący ten zawód) są lekceważone i niedostrzegane, choć jednocześnie niektórym ludziom trudno się bez nich obejść. Myślę, że dzięki tej książce zacznie się doceniać pracę tych ludzi, choć mam wrażenie, że autorka czasami wymaga zbyt wiele od swoich pracodawców.
Lamika
Posty: 593
Wysłany: 2013-04-10 22:30:02
Pisać każdy może... Sprzątaczka też. I, nawet jak na nie-sprzątaczkę, napisane to jest żywo, w miarę zabawnie i lekko. Czyta się jak ploteczki o sąsiadach, dobre do czytania w autobusie albo w poczekalni u lekarza Swoją drogą odbieram autorkę jako niezłą tupeciarę