Ślepnąc od świateł
Wszyscy, wszyscy bez wyjątku walą kokainę. Nieważne, jak byłaby słaba, droga, pożeniona. Wszyscy traktują ją jak rytuał. Jak gest. Jak oczywisty emblemat. Walenie kokainy jest jak noszenie zegarka. Jak wracanie do domu taksówką. Jest jak mówienie i zarabianie pieniędzy. Jest naturalną konsekwencją jednego i drugiego. Jest najlepszą pomocą i w jednym, i w drugim (...)
Wszyscy w Warszawie handlują,
ale ja handluję kokainą. To pewna różnica. Kokaina jest czymś namacalnym, czymś, czego można dotknąć, czymś, co coś rzeczywiście zmienia, przynajmniej na krótką chwilę. Kokaina jest prawdziwa. Jest czysta, biała, twarda, w dużych, stugramowych kościach przypomina wypolerowane do białości kamienie. Pięści. Jest prawdziwsza od złota i diamentów - kiedy ostatnio widziałeś sztabkę złota? Kokainę miałeś w nosie w ostatni weekend.
[fragment książki]
Odpowiedzialność: | Jakub Żulczyk. |
Seria: | Nowa Proza Polska / Świat Książki |
Hasła: | Warszawa (woj. mazowieckie) Powieść Literatura polska |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Świat Książki Wydawnictwo, 2014. |
Opis fizyczny: | 518, [2] strony ; 22 cm. |
Forma gatunek: | Książki. Proza. |
Powstanie dzieła: | 2014 r. |
Powiązane zestawienia: | Książki zekranizowane (jako filmy lub seriale) |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz | |
Inne pozycje z serii |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Notka biograficzna:
Żulczyk, Jakub
Polski pisarz młodego pokolenia. Ukończył studia dziennikarskie na Uniwersytecie Jagiellońskim. Współpracownik pism „Lampa” i „Machina”, twórca rubryki „Tydzień kultury polskiej” w tygodniku „Wprost”. Autor powieści, z których dwie: Instytut i Zmorojewo wpisują się w konwencję horroru przy czym ta ostatnia jest przede wszystkim powieścią przygodową dla młodszych czytelników. Fani alternatywnej muzyki rockowej z kolei wysoko cenią sobie Radio Armageddon 2008. Największy rozgłos przyniosła mu powieść Ślepnąć od świateł, na podstawie [>>]
Dodaj komentarz do pozycji:
Serie (cykl) Ślepnąc od świateł można czytać w dowolnym porządku:
Ślepnąc od światełWszyscy, wszyscy bez wyjątku walą kokainę. Nieważne, jak byłaby słaba, droga, pożeniona. Wszyscy traktują ją jak rytuał. Jak gest. Jak oczywisty emblemat. Walenie kokainy jest jak noszenie zegarka. Jak wracanie do domu taksówką. Jest jak mówienie i zarabianie pieniędzy. Jest naturalną konsekwencją jednego i drugiego. Jest najlepszą [...] |
Dawno temu w WarszawieStało się. Świat się skończył. Nadeszło Groźne i Inne. Przestańcie się mazać, to dopiero początek. Nie zapinajcie pasów. To bez sensu. 2014. Jacek Nitecki stoi samotny przed halą odlotów Okęcia. Zaczyna padać deszcz. Dzwoni telefon. Jacek odbiera, myśląc, że jego droga do piekła właśnie się skończyła. Ale ona dopiero się [...] |