Trzy po 33
"Trzy po trzydzieści trzy "
Na początku było słowo. A potem Bóg stworzył wyraz. Wyrazy znam brzydkie, słowa mam dla ludzi.
Miodek: Wrzuciłem na bloga swoją focię ze słynną szafiarką i gimbaza miała polewkę.
Markowski: Zupełnie nie ogarniasz bazy. Ale obciach!
Bralczyk: Profesorze, polewka z kolegi? To hejt.
Z powszechnie znaną lekkością, humorem i oczywiście oczywistą erudycją,
panowie profesorowie Bralczyk, Markowski i Miodek przeprowadzają nas przez labirynt znaczeń, dawnych i nowych, sypiąc obficie przykładami i anegdotami. I tłumaczą, pochylając się z aprobatą, dziwiąc się, prześmiewając, a nawet złoszcząc się, choćby na gwiazdy mediów, że lansują odrażające pod każdym względem, także fonetycznym słowo zajebiście.
- Dlaczego mąż, żona czy szef, którzy zatruwają nam życie, są toksyczni, a nie trujący?
- Czy rzeczywiście hejtować jest łatwiej niż nienawidzić?
- Co zrobić z paparazzo i czy kobietę, zajmującą się namolnym fotografowaniem, nazwalibyśmy paparacka?
- Jak to się stało, że polewka - zupa zmieniła się w polewkę, jaką mamy z kogoś?
- Kiedy facet całe lata funkcjonujący w polszczyźnie jako żartobliwe, ironiczne, lekceważące określenie mężczyzny zaczął faktycznie oznaczać twardziela?
TRZY PO 33 to nie tylko opowieść o słowach i zwrotach. To kapitalna rzecz o naszej współczesności i życiu w ogóle. Bo jak powiedział Wittgenstein, granice mojego języka są granicami mojego świata, co profesorowie słyszą doskonale i wychwytują natychmiast.
Odpowiedzialność: | Bralczyk, Markowski, Miodek. |
Hasła: | Język polski - frazeologia Język polski - historia |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Wydawnictwo Agora, cop. 2016. |
Opis fizyczny: | 238, [2] s. ; 23 cm. |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
- Na początku było słowo, A potem Bóg stworzył wyraz
- Pokaż mi swoje know-how, czyli kreatywne czytanie projektu
- Naszym targetem jest człowiek, czyli chipsy z bonusem
- Dudni już krok, milionów krok czyli pochylamy się nad prekariatem
- Na ten moment przyznaję, czyli co suweren ma na języku
- Młodości, ty nad poziomy wylatuj, czyli obczaić karierę hejtera
- Z pewną taką intymnością, czyli ciężki toksyczny syndrom
- Gdzie są słówka z tamtych lat, czyli bałamutny spiker
- Populista wyautuje układ, czyli kontrowersyjny kompromis
- Profil 2.0, czyli aplikacja dobra na wszystko, aplikacja na drogę za śliską
- Desygnowany w ramach egendy, czyli transparentne procedury & Paparazzo puścił babola, czyli blichtr plotki
- Trzy po trzy
Zobacz spis treści
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Czyt. nr 17
ul. Powstańców Śląskich 17
Wyp. nr 38
ul. Konarskiego Stanisława 6
Notka biograficzna:
Bralczyk, Jerzy
Jerzy Bralczyk ur. 23 maja 1947 w Ciechanowie – polski językoznawca i gramatyk normatywny, profesor nauk humanistycznych, specjalista w zakresie języka mediów, reklamy i polityki. Jeden z najpopularniejszych autorytetów normatywnych w dziedzinie języka polskiego. Syn Tadeusza 1918–1996 i Jadwigi Bralczyk z domu Gołaszewskiej 1918–1998. Absolwent I Liceum Ogólnokształcącego w Ciechanowie. Doktoryzował się w 1973, habilitował w 1986, a tytuł profesorski uzyskał w 2000. Od 1999 wykłada na Uniwersytecie SWPS w Warszawie oraz w Instytucie Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. Jest [>>]