Tytułowy bohater prozy Leopolda Tyrmanda jest 23-letnim kelnerem pracującym w 1943 roku hotelu we Frankfurcie nad Menem. W hotelu, oprócz Polaka Filipa, pracowali także Francuzi, Włoch, Holender, Belg, Czech i Niemcy za młodzi by iść na front. Obsługiwanie gości tego wytwornego hotelu to sposób na przetrwanie tych młodych ludzi. nie brakuje im jedzenia, dobrych alkoholi, papierosów, mają czas na odpoczynek, żyją jakby wojny nie
było, choć to wojna sprawiła, że muszą wykonywać pracę której nienawidzą.
Filip to powieść niezwykła: lekka, zabawna narracja, ciekawa fabuła, a przede wszystkim zupełnie inna powieść o wojnie niż wszystkie, które znamy: to historia z perspektywy młodego kelnera, w którym buzują hormony. To także powieść o potędze młodości, o sile miłości i o wielkiej potrzebie bliskości.
Jednostronna płyta CD-ROM. Ilość płyt: 1 Czas odtwarzania: 375 min.
Forma gatunek:
Audiobooki. Proza.
Wykonawcy:
Wykonawcy Antoni Królikowski, Olga Bołądź, Jacek Braciak, Antoni Pawlicki, Iza Kuna, Józef Pawłowski, Cezary Żak, Anna Próchniak, Bartosz Gelner, Lech Łotocki, Paweł Królikowski i inni.
Leopold Tyrmand, pseud. Jan Andrzej Stanisław Kowalski ur. 16 maja 1920 w Warszawie, zm. 19 marca 1985 w Fort Myers na Florydzie – polski pisarz i publicysta, popularyzator jazzu w Polsce. Leopold Tyrmurodził się w zasymilowanej rodzinie żydowskiej. Dziadek ze strony ojca, Zelman Tyrmbył członkiem zarządu warszawskiej synagogi Nożyków. Ojciec, Mieczysław Tyrmposiadał hurtownię skór. Matką Tyrmanda była Maryla Oliwenstein. Jego rodziców podczas wojny wywieziono do Majdanka, tam zginął jego ojciec. Matka przeżyła wojnę, wyjechała do Izraela. Tyrmnie ukrywał, że pochodzi [>>] z rodziny mieszczańskiej, ale nigdy nie wspominał o swoim żydowskim pochodzeniu, np. na kartach Dziennika 1954 rozważał skandynawską etymologię swojego nazwiska. W 1938 Tyrmukończył warszawskie gimnazjum im. A. Kreczmara. Wyjechał wtedy do Paryża, gdzie przez rok studiował na wydziale architektury Académie des Beaux-Arts, czyli Akademii Sztuk Pięknych. Tam zetknął się po raz pierwszy z zachodnioeuropejską kulturą oraz amerykańską muzyką jazzową. Obie te fascynacje pozostawiły trwały ślad w jego twórczości.
W 1961 ukazuje się Filip. Jest to powrót do autobiografii wojennej, do kelnerskiego epizodu we Frankfurcie, gdzie polski cwaniak opływa we wszystko i oszukuje Niemców na wszystkie możliwe sposoby.
Wreszcie jeszcze jeden powrót autobiograficzny nastąpił w wydanej już na emigracji także wielkiej powieści Życie towarzyskie i uczuciowe 1967. Jest to panorama środowisk artystycznych i dziennikarskich w Warszawie w latach powojennych, zarazem studium deprawacji moralnej.