Apteka marzeń
Człowiek staje się dorosły nie wtedy gdy ubrania robią się dla niego za ciasne ale gdy wyrasta z własnego egoizmu.
Ola i Karolina poznają się w nietypowym miejscu w nietypowej sytuacji. Dzieli je dziesięć lat różnicy co w przypadku dziecka i nastolatki jest przepaścią. Znajdują jednak wspólny język i pokazują że nawet w najgorszych okolicznościach można myśleć o innych. Ola istnieje
naprawdę, postać Karoliny łączy w sobie doświadczenia wielu nastolatek którym życie podstawiło nogę.
To opowieść o skrajnych emocjach, potędze matczynej miłości, sile, jaką daje rodzina. O wielkiej aptece z marzeniami, które można dostać bez recepty. I o bohaterach, którzy mierzą się z powracającym pytaniem: kto ukradł im zwyczajne życie?
Odpowiedzialność: | Natasza Socha. |
Hasła: | Chorzy na nowotwory Dziecko chore Marzenia Powieść obyczajowa Literatura polska |
Adres wydawniczy: | Bielsko-Biała : Wydawnictwo Pascal, 2017. |
Opis fizyczny: | 397, [3] strony ; 20 cm. |
Forma gatunek: | Książki. Proza. |
Powstanie dzieła: | 2017 r. |
Powiązane zestawienia: | Powieść i opowiadanie obyczajowe Chorzy na nowotwory (pamiętniki i powieści) |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Notka biograficzna:
Socha, Natasza
Natasza Socha urodziła się w 1973 roku. Jest dziennikarką, felietonistką, pisarką, a także malarką i ilustratorką. Przez większość swojego życia związana jest z Poznaniem. Jest absolwentką dziennikarstwa i nauk politycznych na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. Przez wiele lat pracowała jako dziennikarka. Obecnie swój czas dzieli między Poznań a małą wieś pod Akwizgranem w Niemczech, gdzie znajduje inspirację do pisania. Jest mamą dwójki dzieci i miłośniczką zwierząt: jej rodzina opiekuje się psem, obserwuje borsuki i myszołowy. Zadebiutowała powieścią pod tytułem [>>]
żabka
Posty: 282
Wysłany: 2018-03-01 07:13:14
Smutna historia opowiedziana z perspektywy dwóch małych, chorujących na raka dziewczynek i ich matek. Cóż może byc smutniejszego niz tak małe chorujace dzieci...?