Biblioteka Publiczna

Anioły do wynajęcia

Autor: Ferenz, Malwina.

   Notka biograficzna  

Romeczek Słowacki to niespełniony pisarz, który w oczekiwaniu na światową sławę chałturzy, tworząc teksty reklamowe o odkurzaczach i pieluszkach. Miłość jego życia, Elena, wpada na wariacki pomysł, który pozwoli wydusić z talentu ukochanego nieco więcej pieniędzy. Będzie jednak potrzebować pomocy.
Może liczyć na Barbarę, która dopiero co pochowała męża i wbrew

wszystkim uważa, że nie był wcale taki beznadziejny. Na Dorotę pałającą chęcią zemsty na swoim byłym, który zostawił ją dla młodszej. I wreszcie na Martę, której po raz trzeci z rzędu nie udało się dostać na studia aktorskie, czeka więc nadal na swój wielki moment, pracując w call center.
Drużyna jedna na milion. Co może pójść nie tak?
Niespodzianka goni niespodziankę, na dodatek szczerze ubawiony Amor pudłuje, posyłając swoją strzałę zupełnie nie tam, gdzie powinna trafić.
Wrocław. Miasto idealne do tego, by zacząć wszystko od nowa. Miasto, w którym miłość kiełkuje na najmniej oczekiwanym gruncie.

Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):

(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)

Ferenz, Malwina

Ludzie po czterdziestce robią różne dziwne rzeczy. Jedni po raz pierwszy skaczą ze spadochronem, inni pokonują swój pierwszy maraton, a jeszcze inni zaczynają pisać książki. Ja jestem w tej ostatniej grupie choć nie wykluczam skoku ze spadochronem, ale to może, jak stuknie mi pięćdziesiątka. Charakter moich książek – podobnie jak mój własny – zmieniał się w czasie. Tematykę obyczajową, zarówno w ujęciu komediowym, jak i bardziej refleksyjnym oraz komedie z wątkiem kryminalnym porzuciłam na rzecz opowieści mocno osadzonych w realiach historycznych, konkretnie dotyczących [>>] przedwojennego i wojennego Breslau oraz powojennego Wrocławia. Czytelnikom podoba się lekkie pióro i poczucie humoru, ale też dar obserwacji społeczeństwa czy też zaproszenie do autorefleksji. Od urodzenia mieszkam we Wrocławiu. Im więcej mam lat, tym na mniej się czuję. Na co dzień jestem analitykiem w jednym z banków. Razem z mężem wychowuję trzy córki, ale do naszej rodziny zalicza się też horda rybek akwariowych oraz trzy ptaszniki: Matylda ptasznik z gatunku grammostola pulchra – słodziak, serio!, Celinka brachypelma hamorii – przepiękne ubarwienie! oraz Basia tliltocatl albopilosus – oaza spokoju, puchata kulka. Od wielu lat pasjonuję się astronomią i choć znam się na tym wilk na gwiazdach, w najmniejszym stopniu nie gasi to mojego entuzjazmu. Z upodobaniem fotografuję miasto zarówno telefonem, jak i lustrzanką wszak najlepszy aparat to ten, który akurat ma się przy sobie.

Źródło: https://malwinaferenz.pl/o-mnie/

---

Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki: