![book](okladki/ISBN/8366/m8366147185.jpg)
![book](okladki/ISBN/8366/m8366147185.jpg)
Babel : w dwadzieścia języków dookoła świata
Tytuł oryginału: "Babel : around the world in twenty languages,".
Dwadzieścia największych języków świata: co je wyróżnia i jak modelują spojrzenie na rzeczywistość?
W Wietnamie iść możesz chętnie lub niechętnie: za każdym razem to inne słowo. W Korei im głębsza ciemność, z tym większym naciskiem o niej powiesz. Język turecki nie istniał wiek temu, a perski ma parę tysięcy lat i jego wpływy widać na drugim końcu
Azji. Wybierasz się do Indii? Naucz się kilku systemów pisma. Wyjeżdżasz do Chin? Powodzenia z przyswojeniem pięćdziesięciu tysięcy znaków, choć nawet pierwsza setka może przysporzyć ci kłopotów.
Gaston Darren, Iingwista i poliglota, przedstawia specyficzne cechy każdego z omawianych języków. Przy okazji ze swadą i polotem opowiada o wszystkim, co się z językiem wiąże - historii, kulturze, sposobach myślenia - odkrywając przed nami niezwykły lingwistyczny archipelag.
Odpowiedzialność: | Gaston Dorren ; przełożyła Anna Sak. |
Hasła: | Język Socjolingwistyka Kultura języka Opracowanie |
Adres wydawniczy: | Kraków : Wydawnictwo Karakter, 2019. |
Opis fizyczny: | 428, [4] strony : ilustracje, fotografie ; 22 cm. |
Uwagi: | Bibliografia na stronach 403-408. Indeks. |
Forma gatunek: | Książki. Publikacje popularnonaukowe. |
Dziedzina: | Językoznawstwo |
Powstanie dzieła: | 2018 r. |
Twórcy: | Sak, Anna. Tłumaczenie |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
A
Posty: 17
Wysłany: 2020-07-18 10:44:42
O rrrrrrrrrrany.
Może to tylko ja. Może akurat źle trafiłam mam PMS albo zabrakło mi glukozy?
Zagadnienie jest fascynujące. Lingwistyka bliska serce a tu..
To jest jak rozmowa którą usiłujecie prowadzić i co chwila orientujecie się, że Wasz rozmówca przystanął trzy metry w tyle i ogląda framugę, motylka, bada odcień błękitu chmury. Wrócił, zaczął mówić i rozpłynął się w niezliczonych odnogach jak ujście Amazonki. Narracja rusza z kopyta. O pół kopyta, i drugie powoli pół, i pół trzeciego, i po dziesięciu minutach rumak już prawie ruszył z miejsca.
To nie jest ocena obiektywna, jest skrajnie subiektywna i nie dotyczy całej książki.
Próbowałam od początku, próbowałam podgryzać w środku. Nie dało rady.
Widzieliście kiedyś płynącego rzeką leniwca?
Porywające prawda?
Na pewno się mylę. Muszę się mylić, to na pewno jest dobra książka. Jedna jedyna wystarczyć może na dwadzieścia lat smutnych wieczorów. Nie, to nie jest komplement.
Lubię człowieka, który ją polecał.
I to jest najlepsze co mogę o niej powiedzieć.