KOMENTARZE DOPISANE PRZEZ: Yelonky
Yelonky | Dotyczy: Miasteczko Nonstead [E-book] Niewątpliwie gatunkowo jest to horror, ale z tych lżejszego kalibru. Szczęśliwie dla mnie nie było tu dużo krwi i obrzydliwości, jakie często spotykane są w innych książkach. Była natomiast sprawnie zarysowana fabuła, szybka akcja i atmosfera godna gatunku. Nie było to nic wielkiego, ale czytało się bardzo dobrze i z przyjemnością. |
Yelonky | Dotyczy: Morderstwo na polu golfowym Jedna z najciekawszych opowieści Agaty Christie. Akcja pędzi, czyta się szybko, dużo zwrotów akcji. A zagadka okazała się naprawdę zaskakująca. |
Yelonky | Dotyczy: Atlas dziur i szczelin Ta niewielka książka, to mocna dawka edukacji ekologicznej dla mieszkańców miast. Podziwiam, że autor ma tak uważne oczy, że potrafi w miejskiej dżungli dostrzegać aż tyle przyrody. Moje horyzonty na pewno poszerzyły się po lekturze. Pozostaje mieć nadzieję, że będzie rosła świadomość społeczna, że warto dbać o bioróżnorodność w miastach. |
Yelonky | Dotyczy: Nocny dom To moja pierwsza przeczytana książka Jo Nesbo. Podobno zupełnie niereprezentatywna. Oby tak właśnie było, bo Nocny dom czytałem z niesmakiem. A był on spowodowany głównie tym, że ta rzekoma "zabawa formą i gatunkiem", to nic innego jak marne powieścidło. Najpierw marny horror, a potem marna, łzawa opowieść z tandetnym wątkiem psychologicznym. Następnym razem wezmę coś standardowego tego autora. |
Yelonky | Dotyczy: Złodzieje żarówek Niezwykła to była podróż! Wraz z dorastającym bohaterem zanurzyłem się w blokową rzeczywistość późnego PRL. Przeszliśmy przez chyba wszystkie skojarzenia, jakie można mieć na ten temat. I wszystko to napisane pięknym językiem. Nic dziwnego. W końcu autor jest poetą. Ta książka z dumą może zaliczać się do gatunku literatury pięknej. A ja cieszę się, że dane było mi się w tym bogactwie rozsmakować. |
Yelonky | Dotyczy: 13 pięter Ta książka miażdży. Przy rozdziałach opisujących, jak żyła biedota przed wojną czasem musiałem odkładać na chwilę lekturę, bo nie dawałem rady znieść tych okropności. Rasowy horror by się tego nie powstydził. Całość jest świetnym, wciągającym reportażem. I tylko żal, że autor pominął zupełnie epokę PRL. Ale i tak była to książka, która solidnie rozszerzyła mi horyzonty. |
Yelonky | Dotyczy: Siódmy koci żywot Już od pierwszych stron wiedziałem, że będziemy nadawali na tych samych falach. Ta książka może nie jest idealna, ale na pewno dała mi radość. A o to przecież chodzi. Przeczytałem w dwa wieczory i był to bardzo dobrze spędzony czas. |